wtorek, 18 sierpnia 2015

Malinowa inspiracja - sok z owoców i liści

U nas malinowy sezon trwa. Malin na ogrodzie babci pełno. Więc korzystamy, póki możemy i robimy zaprawy. Maciek idzie w tym roku już do drugiej klasy. Codziennie zabiera ze sobą picie. Dlatego robimy ulubione soki najpierw z porzeczek, a teraz z malin.




Wiem, wiem znajdą się tacy, którzy powiedzą, że woda jest najzdrowsza i to ją powinnam dawać dziecku do szkoły.
Oczywiście też tak twierdzę, ale uważam, że soki własnego wyrobu nie są złe. Przecież wiem co w nich jest, z jakich są składników zrobione i moim zdaniem chlebek lepiej smakuje, kiedy jest popijany właśnie soczkiem, a nie wodą.
Wodę pijemy w międzyczasie do ugaszenia pragnienia, a do posiłku może być soczek lub kompocik.

Jak zrobić sok z owoców i liści malin?

Składniki:

- 2 kg malin
- 3 litry wody, następnie jeszcze 1,5 litra (razem 4,5 litra)
- 3 litrowy pojemnik liści
- 1 kg cukru kryształu

Żeby było prościej, bez ważenia i odmierzania na początek wystarczy uszykować pojemnik jako miarkę. Obojętnie jakiej wielkości. I wlewamy do garnka tyle pojemników wody ile takich pojemników mamy malin. I to samo z liśćmi. A cukier dodajemy na samym końcu według uznania.

U mnie było tak:

- 2 pojemniki malin



- 2 pojemniki wody



- 2 pojemniki liści



Wykonanie:

Dodajemy wszystkie składniki ( bez cukru ) do dużego garnka.



Wszystko musimy zagotować.


Następnie na małym ogniu, pod przykryciem, ale z "lufcikiem" gotujemy naszą mieszankę jeszcze 15 minut. Jest to ważne, ponieważ w pierwszej części czujemy tylko zapach malin, dopiero po dłuższym czasie czuć również aromat liści malin.



Zagotowane? To możemy oddzielić owoc, miąższ od soku. Ja najpierw przesiałam wszystko 3 razy przez durszlak, następnie kiedy zostało niewiele pestek, odcedziłam wszystko przez starą pieluchę. Dzięki temu sok jest klarowny, bez żadnej najmniejszej pestki i drobinki.










Odcedzone? To możemy dolać resztę wody. Wcześniej wlałam 2 pojemniki wody, więc teraz dodam jeszcze jeden. I ponownie możemy wszystko zagotować.

I przyszedł czas na cukier. Ja na taką ilość składników ( 4 kg malin, 9 litrów wody ) dodałam 2 kg cukru. Oczywiście każdy może dodać tyle cukru, ile uważa za stosowne. Ja zrobiłam bardzo słodki sok/syrop, by później go rozrabiać jeszcze z wodą.



Po rozpuszczeniu cukru wlałam sok we wcześniej umyte i wysuszone słoiczki.


Zakręciłam szczelnie.


Włożyłam do garnka wyłożonego na dnie pieluchą ( to po to, by podczas gotowania nie skakały i nie pękały ).


Do połowy słoiczka zalałam zimną wodą.


Wszystko zagotowałam.
Następnie jeszcze gotowałam słoiczki pod przykryciem 10 minut, by się zamknęły.


Wyciągnęłam na koc.


 I jeszcze je nim okryłam.


I gotowe. Możemy po ostygnięciu wynieść do spiżarni lub piwnicy i do woli konsumować w miarę potrzeb.

Na zdrowie.


Kochani, otworzyłam nasz soczek. Spróbowałam i stwierdziłam, że jednak lepszy będzie z mniejszą ilością liści. I cukru również można dać odrobinę więcej. Ale oczywiście wszystko według własnego uznania i własnych potrzeb.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz