środa, 15 czerwca 2016

Dlaczego mnie obrażasz? Miasto kontra wieś!

Moim zdaniem świat dlatego jest piękny a życie kolorowe, bo dzieli się na wioski i miasta.
Nudno byłoby, gdyby każda dzielnica naszej planety była taka sama.
Nie ukrywajmy, że każdy mieszczuch lubi od czasu do czasu wyrwać się na wieś, pooddychać świeżym powietrzem i nacieszyć oko zielenią lub dojrzewającym zbożem.
Podobnie jest i z wiochmenem. Wyjeżdża w odwiedziny do miasta i spogląda z podziwem na rosnące w oczach wieżowce i skwar na ulicy coraz to lepszych i ładniejszych samochodów.



Ja cenię sobie zarówno wioskę jak i miasto, dla mnie każde z nich ma swój urok.
To dlaczego mnie obrażasz i wyzywasz moje miejsce zamieszkania od zadupia???
Pewnie dla części naszego społeczeństwa wieś kojarzy się z zacofaniem. Bo tutaj śmierdzi obornikiem, na drogach dziura koło dziury, do szkoły trzeba dojeżdżać, a do kościoła jest kilka kilometrów.
I pomimo tego, że faktycznie z tą szkoła, kościołem i nierównymi drogami jest sporo racji, to nie sądzę, by ludzie z wioski intelektualnie różnili się od tych z miasta.

Znam wielu gospodarzy, którzy swoją wiedzą zaskoczyliby niejednego mieszczucha. Bo to, że pochodzimy z wioski, nie oznacza, że jesteśmy gorsi.
Przecież gdyby nie ta nasza wieś, nie byłoby mleka, drobiu, wołowiny i wieprzowiny. Skąd brałaby się mąka, gdyby nie pola i praca rolnika?

Dlaczego o tym piszę?
Bo miałam bardzo przykrą sytuację związaną właśnie z moim miejscem zamieszkania. 
Wstawiłam zdjęcia na fb z naszych wygłupów na balotach z siana i podpisałam "Uroki wioski". Komentarz był krótki, ale wydaje mi się trochę nie na miejscu. - "Uroki zadupia".
Być może to nic takiego, ale jednak zabolało. Nie rozumiem dlaczego ludzie potrafią być tak podli?
Ale to jeszcze nie wszystko.
Następnego dnia, nawet wprost w odwecie powiedziano do mnie, że
"Ja przynajmniej nie muszę ciągnąć krowy za cycka, by wypić mleko."
Moim zdaniem to już było przegięcie. I niby taki z niego mieszczuch, a inteligencji zero! Co innego, gdyby było to powiedziane w żartach, podczas wspólnych wygłupów, ale był to ton całkiem poważny i zdecydowanie złośliwy.

Jak już wspominam o mojej wiosce, to pokaże Wam żywy dowód na to, że wcale jej mieszkańcy nie są zacofani a w razie potrzeby z naszego zadupia potrafimy zrobić coś wielkiego i pięknego.

Na co dzień u nas w Ośnie wygląda tak:
Niewielki plac zabaw dla dzieci


Skromna scena


Boisko do piłki nożnej


I niepozorna strażnica (wejście na boisko)


Ale są takie dni w roku kiedy ta skromna i pozornie cicha wioska zamienia się w wielki plac zabaw.
To u nas dzieciaki mogą się bawić do oporu i zupełnie za darmo.
A dorośli mają możliwość relaksu przy piwie, dobrej muzyce cudownym wiejskim jedzeniu, podczas wielu konkursów i innych licznych atrakcji.
Więcej możesz przeczytać o TUTAJ.

A tak wtedy wyglądają:
Niewielki plac zabaw dla dzieci



Skromna scena


Boisko do piłki nożnej


I niepozorna strażnica (wejście na boisko)



I już teraz zapraszam wszystkich chętnych
na te nasze zadupie (Ośno województwo Kujawsko - pomorskie koło Mieleszyna)
2 i 3 lipca 2016 r.

Rok temu uczestniczyłam na festynie jako blogerka, teraz pomimo, że prowadzę bloga, zamierzam być całkowicie anonimowa, a swój czas poświęcę tym, którzy najbardziej na to zasługują.
Nie będę miała wyrzutów sumienia, że dzieci, mąż i znajomi będą przeze mnie odtrąceni. Zamierzam ze wszystkiego skorzystać w 100% właśnie jako mieszkaniec tego zadupia.

Przyjedźcie i sami zobaczcie jaką moc potrafią mieć zwykli i prości ludzie ze wsi!
Nigdzie indziej się tak nie ubawisz jak właśnie u nas.



10 komentarzy:

  1. Święta racja! Nie można kogoś obrażać tylko dlatego, że mieszka na wsi! To bardzo nieładnie :\ Ja mieszkam w małym miasteczku i się tego nie wstydzę, dobrze mi tu :) Na pewno nie chciałabym mieszkać w dużym mieście!!

    OdpowiedzUsuń
  2. CZęsto spotkam się z kompleksami u ludzi pochodzących z mniejszych miejscowości - nie rozumiem tego w ogóle

    OdpowiedzUsuń
  3. To bardzo słaby argument, ale niektórzy ludzie obrażają innych, bo są zazdrośni. A ze schematami i stereotypami trzeba walczyć

    OdpowiedzUsuń
  4. Nic nie irytuje bardziej nić ignorancja. Trzeba policzyć do pięciu (albo piętnastu) i wytłumaczyć sobie, że możliwości intelektualne osoby, która myśl, że mleko bierze się z kartonu, są bardzo ograniczone. Potem pokiwać ze zrozumieniem głową, poklepać taką osobę po ramieniu i pomyśleć, jak dobrze, że z tak niewielką ilością działających neuronów jest w stanie używać internetu;-)
    Żarty żartami, ale rzeczywiście takie głupie komentarze zazwyczaj kończą się po pierwszej wizycie. Nagle okazuje się, że taka ta wiocha fajna. I piwo na ulicy można wypić, bez krzywych spojrzeń straży miejskiej, ognisko rozpalić, po trawie deptać. Twoje zaproszenie to chyba najlepszy sposób na przekonanie takich mieszczuchowych hejterów:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mieszkam na wsi, ale nie mam z tego powodu kompleksów i nikt nigdy nie dał mi do nich powodów.

    OdpowiedzUsuń
  6. mieszkam w małym miasteczku i za nic nie zamieniłabym go na miasto :)/Karolina


    OdpowiedzUsuń
  7. Ja pochodzę ze wsi i mieszkam na "zadupiu". Tylko, że to moje zadupie jest w Warszawie, ale częściej widzę tu krowy i konie niż w rodzinnej miejscowości :) I zawsze uważałam to za moją zaletę, że pochodzę ze wsi. Nie boję się ciężkiej pracy i wielu pracodawców to doceniało.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie ma się co przejmować! Każdy mieszka tam gdzie mu dobrze :) a każde miejsce życia miasto/wieś ma swoje plusy i minusy. I pomimo, że jestem z dużego miasta i nie wyobrażam sobie zmiany w tym zakresie to czasem myślę, że więcej plusów jest na wsi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jestem mistowa zamieszkala na zadupiu :D i wiesz co? juz miastowa na "full time" nie chce byc. Zreszta zadupiow juz nie ma ...ludzie w miescie i poza, maja taki sam dostep do informacji... komunikacji ze swiatem i t d ... i nigdzie nie jest napisane ze ten miasowy czesciej robi "miastowe" rzeczy niz ten z "zadupia" :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Byłam w Ośnie 2 lata temu na pierwszym pikniku i fajnie było :) Nie przejmuj się takimi głupimi komentarzami, bo ludzie tym leczą własne kompleksy.

    OdpowiedzUsuń