czwartek, 8 września 2016

Co zrobić by być dobrym rodzicem?

Miewasz momenty zwątpienia? Podobnie jak ja siadasz na łóżku i zastanawiasz się czy na pewno dajesz z siebie milion procent? Masz wyrzuty sumienia , że dzień minął zbyt szybko i że nie podarowałaś dzieciom odpowiednio dużo uwagi i zainteresowania?


Bo ja coraz gorzej sobie radzę z wyrzutami sumienia i zastanawiam się co zrobić by być dobrym rodzicem. Co powinnam zmienić, by dzieci skorzystały z dnia jak najlepiej.




Długo myślałam i wpadłam na genialny pomysł, ale nie wiem czy wystarczy mi sił na realizację planu.

A plan jest następujący:

Przede wszystkim :
zamierzam więcej czasu spędzać z dziećmi. Nie mam na myśli siedzenia obok nich czy niedaleko nich. Chcę z nimi spacerować, czytać książki, grać w gry planszowe, rysować, kolorować i w każdy inny możliwy sposób czynnie spędzać z nimi czas.

 Do tej pory pochłaniały mnie wieczne porządki i gotowanie.
Owszem trzeba coś jeść a ciepły posiłek jest obowiązkowy, ale i na to znalazłam patent.
Nadal będę gotować samodzielnie ale chciałabym poświęcić na to jeden dzień w tygodniu. Przygotuję kilka posiłków na cały tydzień i zagotuję je w słoiczkach lub zamrożę. Tym sposobem zyskam każdego dnia po pierwsze czas, a po drugie wewnętrzny spokój, bo nie będę musiała martwić się co zrobić na obiad. Na tego typu zmartwienia poświęcę jedynie jeden dzień.

Jeśli zaś chodzi o sprzątanie, to już od jakiegoś czasu poświęciłam na to również jeden dzień. I generalne porządki robię raz i w miarę możliwości z pomocą dzieci. Często zaciskam zęby bo nie "dopieszczą" swoich pokoi i szafek tak jak bym chciała, ale staram się ich nie poprawiać i wyluzować. Dom to nie muzeum i nie wszystko musi być idealne. Zamierzam się cieszyć domem i w nim mieszkać w szczęściu i wzajemnym szacunku a nie bez przerwy chodzić zła i spięta.

Bez wątpienia dzieci zasługują na spędzanie czasu z rodzicami. Wypad na plac zabaw, spacery do lasu lub wycieczka rowerowa jak najbardziej są wskazane. Powinniśmy się sobą cieszyć dopóki są mali, bo jeszcze trochę powiedzą, że z mamusią to wstyd.

Pytanie co zrobić by być dobrym rodzicem nieustannie mnie prześladuje, ale mam nadzieję, że wystarczy mi sił by zmienić swój tryb życia i dać moim skarbom więcej z siebie..

A jak jest z Wami? Znajdujecie czas na wspólne spacery i zabawy? Zdradzicie mi swój sekret na pogodzenie chodzenia do pracy, bycie mamą, żoną, kucharką i sprzątaczką? Jak sobie radzicie?


Ps. Ponownie przepraszam za brak zdjęcia i ewentualne niedociągnięcia ale nadal nie mam Internetu w laptopie i tym razem piszę z telefonu. Pozdrawiam ciepło. Trzymajcie za mnie kciuki.

4 komentarze:

  1. Ja robię wiele rzeczy na raty, tzn jak jednego dnia gotuje obiad (na dwa dni!) to wtedy nie sprzątam, jak mam mase prania to zajmuje sie tylko praniem. W ten sposób nie poswięcam całego dnia na obowiązki i codziennie znajduje czas na wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I ja musiałam się zmienić o 180 stopni. Korzystamy z pogody letniej i codziennie jesteśmy ok 3-4 godz na świeżym powietrzu. Gotuję na dwa dni zupy, pasteryzuję bigosy, leczo, fasolkę itp (w soboty), sprzątam dwa razy w tygodniu ( kosztem snu).
    I przyznam, że coraz gorzej sobie z tym wszystkim radzę, bo Kuba przestał drzemkować w dzień i chodzi spać nocą :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Staram się by tego wspólnego czasu było jak najwięcej i jak najpełniej, najlepiej wykorzystany. Obiad zawsze gotuje na dwa dni, a raz w tygodniu odpuszczam tzn. albo jemy poza domem, coś zamawiamy lub robimy coś szybkiego. Jeśli chodzi o sprzątanie to staramy się ... by nie bałaganić ;) A tak serio na bieżąco sprzątamy (odkładamy rzeczy na miejsce, dziewczynki wieczorem ogarniają pokój a my kuchnie - mniej później do sprzątania zostaje) a duże porządki raz w tygodniu. Wiele rzeczy robimy razem np. pieczemy i tak mamy wspólny czas, przyjemny obowiązek i deser gotowy. Niekiedy odpuszczam obowiązki bo czas z dziećmi jest dla mnie najważniejszy. A no i mam męża, który po prostu robi to wszystko ze mną bo to nie tylko moje obowiązki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja uważam, że bardzo ważne jest również zrobić coś od czas do czasu tylko dla siebie. Z Juniorem spędzam praktycznie całe dnie, niemal każdą chwilę. Porządki i gotowanie odkładam sobie na moment, kiedy akurat śpi albo znajduje się chwilowo pod opieką taty. Ale często jestem już tym tak zmęczona, że wcale nie czuję się lepszym rodzicem, tylko wręcz przeciwnie - sfrustrowanym, zniechęconym, bez pomysłu na kolejne zabawy. Dopiero jak wyjdę na chwilę zupełnie sama z domu, spotkam się z koleżanką, zrobię coś tylko i wyłącznie dla własnej urody, kaprysu czy zachcianki - to wracam z nowymi pokładami energii i o niebo lepszym nastawieniem :)

    OdpowiedzUsuń