W pierwszej kolejności chcę Ciebie zapewnić, że nie będzie to post reklamujący jakiegokolwiek sprzętu AGD. To nie maszyna będzie robiła za nas ciasto na rogale.
W drugiej kolejności mam do Ciebie ogromną prośbę.
Zanim przeczytasz dalszą część mojego postu, dobrze zastanów się nad tym jaka byłaby Twoja odpowiedź na pytanie "Jak zrobić rogaliki bez brudzenia swoich rąk?".
Jestem bardzo ciekawa, czy mamy podobny sposób myślenia :-)
Już za kilka dni będziemy mogli bez wyrzutów sumienia zjeść rogale św. Marcina.
My jak co roku, z tej okazji pieczemy swoje własne mini rogaliki z ulubionymi nadzieniami jakimi są masa krówkowa, oraz czekolada.
Przepis na nasze rogaliki kruche podawałam rok temu o TUTAJ.
Uwielbiam rogale z tego przepisu, ponieważ bardzo długo trzymają swoją świeżość, są kruche ale nie są suche.
A teraz przejdę do najważniejszej części mojego postu.
To jak zrobić rogaliki bez brudzenia swoich rąk?
Odpowiedź jest bardzo prosta i oczywista.
Do tego celu użyj rąk dziecka.
Jeśli nie masz własnego, wypożycz dziecko bratowej, szwagierki, siostry lub sąsiadki.
Zapewniam Ciebie, że będą z tego SAME KORZYŚCI. *
Dziecko z pewnością będzie bardzo zadowolone z faktu, że bezkarnie może pogrzebać sobie w mące i się pobrudzić od głów do stóp, Ty nie będziesz musiała się bawić w lepkiej konsystencji ciasta, a jeśli dziecko będzie wypożyczone to skorzysta na tym jeszcze jego rodzic.
*Dla dobra sprawy pominę fakt sprzątania i prania, bo czym jest to w stosunku do radości jaką możemy dać dziecku?
To tyle w tym temacie, a teraz zapraszam Was do obejrzenia zdjęć z robienia rogali w naszym domu.
Radość ogromna ;-)
No i co? Podobnie myślimy? Od razu pomyślałeś Drogi Czytelniku o rękach dzieci jako sposób na to jak zrobić rogaliki bez brudzenia SWOICH rąk, czy pomyślałeś o czymś zupełnie innym?
O ile pamiętam to w zeszłym roku to też Ci mali pomocnicy robili ciasto bo ktoś tu nie lubi brudzic swoich rąk w takich ciastach haha..Zmieniło się tylko a może i aż to,że w tym roku robicie je w swoim domu :)
OdpowiedzUsuńKochana ale rok temu również byliśmy w swoim domu. Nie był to budynek ten sam ale też był jak nasz. Ale to prawda i rok temu dzieci pomagały robić mi rogaliki. A już niedługo będzie czas na pierniki.
UsuńO tak pierniki to ja uwielbiam robić z dziećmi :)
UsuńZ przyjemnością wypożyczę Tobie moich chłopaków 😊
UsuńOd razu pomyślałam właśnie o dzieciach ;) Z tym że w przypadku Bąbla ubrudziłyby się pewnie nie tylko jego ręce, ale jeszcze cała kuchnia, pół salonu i klatka schodowa - więc na razie nie zaryzykuję ;)
OdpowiedzUsuńA rogale Św. Marcina uwielbiam - i fajnie umieć zrobić je samodzielnie (lub przy pomocy dziecka :) ) w domu - bo ich cena czasami zwala z nóg.
Jak widać na zdjęciach to i w naszym przypadku nie tylko ręce były brudne ale lubię tak od czasu do czasu pozwolić im na takie szaleństwo 😊
Usuńhaha :) genialne :) wiadomo, dzieciaki uwielbiają się brudzić, paćkać, dlaczego tego nie wykorzystać? :)
OdpowiedzUsuńDokladnie 😊
UsuńBardzo lubię rogaliki.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł hehe zaczynając czytać posta nawet przez głowę mi nie przeszło, że miałaś na myśli dzieci. :)
Dziękuję. Cieszę się że udało mi się Ciebie zaskoczyć 😊
UsuńBez brudzenia rąk? Kupiłabym ;D
OdpowiedzUsuńa ja pomyślałam o jakimś urządzeniu, albo zamówieniu:)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa! Tańsze rozwiązanie niż kupno miksera :)
OdpowiedzUsuńJa pomyślałam o mężu, kiedyś wykorzystam pewnie wnuki...
OdpowiedzUsuńOd razu pomyślałam, że najlepiej wykorzystać do tego dzieci :)
OdpowiedzUsuńpomyślałam, że po prostu pojdę i sobie kupię:D
OdpowiedzUsuńHehe, no oczywiście że pomyślałam o pomocnikach :D
OdpowiedzUsuńmasa krówkowa <3