Pierwszy który publikuję.
Dwa pozostałe miały w sobie zbyt wiele smutku i żalu nie wiadomo o co i do kogo.
Sama nie wiem.
Źle na mnie wpływa ta zimowa aura.
Zmęczenie, podenerwowanie, nadmiar obowiązków, szybki tryb życia - dopadły mnie wątpliwości, strach i złość!
Z jednej strony mam dość pracy.
Trudno mi samej ogarnąć naszą codzienność.
Wracam do domu i czeka na mnie mnóstwo spraw do zrealizowania.
Pewnie każda z nas tak ma.
Jak bardzo przydałby mi się ktoś do pomocy, ktoś kto chociaż na chwilę pozwoli mi nabrać oddechu i odsapnąć po pracy. Pół godzinki przynajmniej...
Albo ktoś kto poskładałby ubrania, podgrzał obiad dla MNIE, posprzątał choćby odrobinę...
Niestety jesteśmy pozostawieni sobie sami.
Po pracy wracam do domu na drugi etat i ogarniam sobie do 20 wszystko i dopiero później znajduję czas DLA SIEBIE.
Sami tego chcieliśmy, prawda?
Zawsze moim marzeniem było usamodzielnienie, więc mam za swoje!
Żyję sama, mam swoje 4 razy M i musimy radzić sobie sami.
I DOBRZE!!!
Jesteśmy dzięki temu przynajmniej silniejsi.
Oboje padamy momentami "na ryj", często ryczę z braku sił i nadmiaru obowiązków, ale później tak cholernie jestem z siebie (z nas) dumna!
Ciężko pogodzić nam pracę, dom, szkołę, potrzebujące zainteresowania i miłości dzieci, ale myślę, że dajemy radę.
Nie jest może idealnie i tak jak to sobie wymarzyłam jako jeszcze zupełnie mała dziewczynka, ale jest ok!
Bo z drugiej strony nie wyobrażam sobie życia bez pracy.
Tam przynajmniej mogę chociaż na chwilę wyrwać się z domu i oderwać od nieustannego sprzątania i gotowania.
Tam mam kontakt z ludźmi, którego tak bardzo mi brakowało przez te wszystkie lata.
Gdyby teraz mi ktoś to wszystko odebrał, chyba bym się załamała i to na dobre!
Tak to jest, że zimowa aura wpływa zasadniczo na nasze podejście do życia.
Krótkie dnie, mało słońca osłabiają naszą odporność i chęci do życia.
Ale lubię zimę chociażby dla takich widoków, które mogliśmy podziwiać dzisiaj!
Właśnie dzisiaj po bardzo trudnym dla mnie tygodniu postanowiłam wyluzować.
Zaraz po pracy ubrałam chłopaków w kombinezony i poszliśmy na godzinny spacer po lesie.
Piękno natury uwieczniliśmy na zdjęciach i z przyjemnością nimi się z Wami dzielimy.
A jak na Was wpływa zimowa aura?
Korzystacie z pięknych widoków jakie tego roku funduje Wam zima?
Jak się Wam podobają nasze zimowe zdjęcia?
Jak się Wam podobają nasze zimowe zdjęcia?
Zdrówko dopisuje?
Humorki dobre?
Pozdrawiamy was cieplutko!
obowiązków bardzo fajnie postrzegasz życie licze na więcej postów bo lubię czytać twój blog . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam częściej. również pozdrawiam
UsuńWasze zdjęcia są piękne - i takie ciepłe, pomimo zimowej scenerii :)
OdpowiedzUsuńU nas w porządku, zima jakoś nie daje nam się mocno we znaki. Co nie zmienia faktu, że i tak chętnie bym ją na lato zamieniła ;)
Buziaki dla Was :*
Oby do wiosny zima nie dała Wam o sobie znać. pozdrawiam
UsuńPiękne fotki :)
OdpowiedzUsuńJa też sama ogarniam życie, jest ciężko ale dajemy radę ;)
Dużo siły życzę! Trzymaj się cieplutko, życie jest jedno i musi być piękne :)
Dziękuję za motywujący komentarz. Również życzę dużo siły
UsuńCudne zdjęcia u mnie właśnie zima mija i jest wielka chlapa ;)
OdpowiedzUsuńObserwuje- Czekam na kolejne posty !!!
Zapraszam do mnie -klik
♥
Już zmykam do Ciebie. pozdrawiam
UsuńZdjęcia są świetne. Często mówię, że nie lubię zimy,ale tak naprawdę nie lubię jej w tedy kiedy jej nie ma (czyt.śniegu). Pewnie,że korzystamy z uroków zimy. Codziennie szalejemy na sankach. :) odpukać jesteśmy zdrowi, a z humorem raz lepiej raz gorzej. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę lepszego nastroju i odpoczynku. :)
Biała zima jest cudowna!!! Najgorsze to te ubieranie ale radocha dzieci jest bezcenna. pozdrawiam
UsuńBrak światła w okresie jesienno-zimowym rzeczywiście dołuje strasznie. Ale na szczęście teraz, kiedy jest dużo śniegu, jest jakby jaśniej i przyjemniej.
OdpowiedzUsuńTo prawda. pozdrawiam
UsuńTo fakt, cały dzień w domu nie da się siedzieć. Nieważne czy z dziecmi, czy z rodziną, jesteśmy tylko ludźmi i potrzebujemy też trochę odreagować :) Super zdjęcia. Tak mi brakuje zimy <3 mam na myśli śniegu :D
OdpowiedzUsuńDziękuję. To prawda, mogłoby być więcej śniegu. Pozdrawiam
UsuńPiękne zdjęcia. Modele i sceneria też.
OdpowiedzUsuńJa zimę lubię, choć w tym roku z niecierpliwością czekamy kiedy się skończy, żeby ruszyć z budową. A ona nic :) Ale najważniejsze, że jesteśmy zdrowi, bo wirusy wokół szaleją.
o tak, jak jest budowa w planach, to zima się ciągnie i ciągnie . To życzę dalszego zdrówka i cierpliwości w oczekiwaniu na wiosnę. pozdrawiam
Usuńdziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i jak najbardziej biorę udział w konkursie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsamodzielność to taka wolność
OdpowiedzUsuńmoże razem z wiosną przyjdzie też więcej siły i werwy
OdpowiedzUsuńja też jakoś czuję się wszytskim przytłoczona, a jak cały dzień jest szaro i ponuro to nic mi się nie chce