Bardzo, ale to bardzo potrzebuję Waszej pomocy.
Proszę o wskazówki i sprawdzone sposoby na ból brzuszka u dzieci.
(zdjęcie przypadkowe z google. Jeśli tylko pojawią się u nas objawy i będę w stanie to zrobię zdjęcia moich dzieci, a na razie nie mam - i mam nadzieję że długo nie będę mieć)
Co prawda nie ma u nas tragedii ale zdarzają się momenty, kiedy Maciej (prawie lat 7) skarży się na ból brzucha. I naprawdę nie mam pojęcia co może być tego przyczyną.
Mówi, że nie chce mu się robić kupy, więc to nie to...
I niestety nie potrafię w tej chwili Wam powiedzieć czy w tych momentach brzuszek jest twardy czy nie?
A poza napięciem brzuszka na co jeszcze powinnam zwracać swoją uwagę? Co jeszcze powinno mnie interesować przy takich dolegliwościach?
Nie zwija się z bólu na tyle by płakać, ale widzę, że cierpi. Tak sobie myślę, że może to być przyczyna zbyt ciasnych spodni? Niby chodzi w tych ubraniach co zawsze, ale może w dniu w którym brzuszek boli, więcej się schylał i narażał brzuszek na większy ucisk? Jak myślicie? Może to być to?
Bo jedzenie wykluczyłam. Nie jadał niczego co może powodować wzdęcia.
U lekarza z tym problemem jeszcze nie byłam ponieważ nie zdarzyło się nam to zbyt wiele razy. O ile się nie mylę to zaledwie 3 razy. I ból nie trwał bardzo długo. Wystarczyło, że poleżał, odpoczął i zasnął.
Bo za każdym razem ból pojawiał się wieczorem - może to jakaś wskazówka?
Tak sobie myślę, że może to być taka próba zwrócenia na siebie uwagi. Bo wie, że wtedy się o niego martwię i staram się przy nim być, przytulić, pogłaskać? Ale czy wszystko można ciągle zwalać na próbę manipulacji dziecka na rodzicu?
Dlaczego zwlekam z wizytą u pana doktora?
Otóż, pierwszą moją przygodą z bólem brzuszka był Michaś.
Z nim problem był bardziej złożony. Ogólnie dzieciak miał 2 lata a nadal wypijał mi w ciągu nocy litr mleka. Podawałam jemu z kartonika pasteryzowane 3,2%. Po prawie roku wypijania tego mleka zaczął mi się skarżyć na brzuszek.
Raz zauważyłam, że młodemu na kupce pojawiła się krew. Wyglądało to na uszkodzoną błonkę. Poszłam z tym do rodzinnego a on kazał nam zmienić mleko na bebiko i tyle.... Stwierdził, że jeśli częściej krew będzie się pojawiać to wtedy zrobimy badania. Ale na szczęście krwi nie było, a mleko tylko zmieniliśmy na mniej % i było lepiej....
Do pewnego czasu.
Może dwa, trzy tygodnie temu znowu zaczął skarżyć się na ból brzuszka. Ale tym razem wystarczyło, że odbił lub prutnął i po krzyku.
I wiecie co? Oświeciło mnie, dzisiaj mnie nagle oświeciło!
Stwierdziłam, że może dlatego bolał go brzuszek bo wypijał zbyt duże ilości na raz? A że pił łapczywie, to w żołądeczku nazbierało się powietrze i to dlatego?
No wiecie, ponieważ budził się w nocy co 3godz to myślałam, że jest głodny i by zapobiec temu dostawał 300ml mleka na raz! I wszystko wypijał - do dna!Teraz dostaje na dnie butelki, tak by tylko poczuć smak mleka i problem zniknął.
Ale skąd ta krew to nie wiem.
A o porady na temat bólów brzuszka proszę tak na zapas, by w razie konieczności wiedzieć jak temu zapobiec i jak to zwalczać, bo niestety na ten temat nie posiadam ŻADNEJ wiedzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz