Mamuś, kocham Cię najbardziej na świecie!
- kilkanaście razy w ciągu dnia słyszę od młodszego i starszego.
Wszystko robimy razem. Gdziekolwiek się nie ruszam, oni zawsze mi towarzyszą. Nie wyobrażam sobie, że mogłoby być inaczej. Nie chcę przegapić ani chwili ich radości czy też smutku. Chcę czuć, że jestem im potrzebna. Po prostu kocham ponad wszystko i tak samo chcę być kochana.
Ale tatusia również kochamy najbardziej na świecie, wiesz mamo?
Ta radość gdy tata wraca z pracy jest nie do opisania. Trzeba to zobaczyć! Wtedy już nic się nie liczy, każda chwila z tatą jest cenna. Więź ojca ze synem jest wyjątkowa, zupełnie inna niż z mamą.
Mama jest od przytulania gdy coś boli, tatuś przytula gdy się z dziećmi bawi.
Mama zakazuje, tatuś uchyla zakazy (czasami).
Mama wychowuje, tatuś rozpieszcza.
Mama krzyczy i każe sprzątać, tatuś ze spokojem sprząta zabawki.
Mama nauczy tego co w domu, tatuś pokaże jak użyć młotka lub naprawić samochód.
Pomimo niejednej chwili kryzysowej i chęci rzucenia wszystkiego czuję się spełniona jako matka.
Wiem, że robię dla dzieci wszystko, na co pozwala mi zdrowy rozsądek oraz zdrowie.
Wiem, że są szczęśliwi i mam nadzieję, że doceniają to wszystko.
Wiem również, że potrzebują coraz bardziej i coraz częściej chwil TYLKO z tatusiem.
Nie lubię zostawać sama, ale by więź ojca ze synem się wzmacniała, muszę czasami zrezygnować z własnych potrzeb i pozwolić im na męskie wypady i szaleństwa.
Bo z pewnością zwykła zapiekanka zupełnie inaczej smakuje u boku taty, niż z mamą. Bo faceci muszą razem trzymać sztamę!!
Właśnie dzisiaj mój starszak z tatusiem wyruszyli w podróż do Warszawy. Spełnia się marzenie Macieja - w końcu będzie mógł obejrzeć żużel na żywo. Pierwszy raz i to jeszcze na Stadionie Narodowym a w dodatku z tatusiem! Z pewnością ważna chwila zarówno dla syna jak i ojca!!
I pomimo tego, że zostałam z młodszym w domu nie zamierzam się tym martwić. Chcę by Ojciec i Syn byli dla siebie ważni tak samo, jak ja jestem dla nich ważna. A wiem, że jestem, bo przed wyjazdem Maciek powiedział : "Mamusiu, by nie było Tobie przykro, że nie pojechałaś ze mną, wezmę tablet i nagram wyścig dla Ciebie".
Cudowną mam rodzinkę. Oczywiście nie zawsze jest fajnie. Kłócimy się, krzyczymy na siebie i potrafimy się ranić i to baaaardzo, ale na szczęście szybko z kryzysowych momentów wychodzimy i dalej się kochamy najmocniej na świecie.
A Twoim zdaniem więź ojca ze synem jest inna niż ta z matką? Co ich w szczególności wyróżnia i dlaczego tata jest tak ważny i potrzebny w życiu dziecka?
Bo mama to chleb powszedni a tata tort bezowy ;) Mama na co dzień, a tata wiadomo :) Tak to jest w wielu rodzinach...chociaż bywa też odwrotnie ;)
OdpowiedzUsuńLepiej bym tego nie ujęła. 😊
Usuńja myślę że mama to dla dziewczynki wzór kobiecości a tata męskości ich postawy, wzajemna relacja zapada chłopcu czy dziewczynce w pamięć, mogą sie zgadzać lub nie ale chłoną niczym gąbki:) bo czym skorupka za młodu...
OdpowiedzUsuńTo prawda
UsuńOj tak, mama ukochana, ale jak pojawia się tata, to nie ma szans żeby usiadł od razu do obiadu. Porcja zabaw musi być :) To ważna i cenna wieź staram się ją pielęgnować i absolutnie nie jestem zazdrosna.
OdpowiedzUsuńI ja nie jestem zazdrosna. Dumna jestem, że tatuś chce spędzać czas z dziećmi.
UsuńTrafnie to ujęłaś. U nas mama jest tą, którą trzeba słuchać, ale jak wyjdzie z domu na moment to można jeść czipsy, bałaganić itd. A tata to superman, i nawet jak ubije się ząbek na taty nosie, to mama przez łzy usłyszy: "bo ty się mamo nie znasz na dobrej zabawie".
OdpowiedzUsuńNo właśnie ;-)
UsuńTata to osoba która zawsze ma pomysły na zabawy które mają dostarczyć adrenaliny więc nie dziwi mnie ta męska więź
OdpowiedzUsuńJak Krzyś byłą mały chłonęłam różne książki i w jednej przeczytałam jak ważne jest by pozwolić tacie być tatą, a nie substytutem mamy. Mężczyźni mają inne podejście do życia i to niezwykle wartościowe dla naszego dziecka. Bo tak jesteśmy zaprogramowani: mama ma być trochę nadopiekuńcza, a tata pozwalać na więcej, żeby dziecko przekonało się, że potrafi dużo. A jak czuje się niepewnie to zawsze ma mamę, która utuli :)
OdpowiedzUsuńŚwietne podsumowanie. Dziękuję
UsuńU nas ojciec jest moich dzieci jest aktywny od ich urodzenia....pol na pol i nie wyobrazam sobie innaczej☺
OdpowiedzUsuńbo taka więź jest najlepsza!!! Gratuluję
UsuńJa mam tak, że ogólnie więcej czasu spędzam i rozmawiam z mamą, a tata ma zazwyczaj mniej czasu, więc te momenty z nim są bardziej szczególne. Chociaż z obojgiem rodziców mam dobry kontakt. I to wszystko raczej zależy od płci, bo w wolnej chwili (kiedy przyjeżdżam do domu) ja raczej idę do kuchni albo do ogrodu do mamy, a mój brat do garażu do taty. ;)
OdpowiedzUsuńGrunt by oboje rodzice byli dla nas wzorem i byli ważni.
Usuń