Piękne zdjęcia,
szczęśliwa rodzina,
szczupła sylwetka,
nieskazitelna twarz
- to wszystko oferuje nam internet.
A ja wychodzę temu wszystkiemu naprzeciw i stwierdzam, że internet kłamie.
Zdjęcia są poprawiane,
twarz retuszowana,
dzieci i rodzice uśmiechnięci,
brzuchy wciągnięte
a treści przekłamane
- w ten właśnie sposób internet kłamie i kłamią blogerki!!
Wiem, wiem narażam się teraz wszystkim blogerom.
Ale właśnie takie przeszły mnie dzisiaj przemyślenia.
Dlaczego???
Bo zupełnie o czymś innym miał być mój dzisiejszy post.
Nawet go napisałam na szybko, dosłownie na kolanie ale nie zdążyłam jeszcze go opublikować.
Miało być o tym jak bardzo mi źle. Jak ciężko pogodzić mi bycie mamą i gospodynią z pracą. Oj... poleciło dzisiaj kilka kurew w kierunku ... każdego.
Ale właśnie na zakończenie dnia, z ogromnymi wyrzutami sumienia postanowiłam sobie odpuścić. Rzuciłam całe te cholerne porządki i nerwy i wyruszyłam rowerem z dziećmi na pole do dziadków i tatusia by zobaczyć jak robią baloty z siana.
No i ...
pomimo tego, że dzisiaj nie było wesoło,
pomimo tego, że dzień był okropny,
pomimo tego, że nie jesteśmy idealni,
przedstawię Wam idealnie spędzony dzień z dzieciakami.
Szczęśliwe dzieci, szczęśliwą mnie.
I właśnie chyba teraz trochę Was oszukuję,
bo tak naprawdę dużo dzisiaj był krzyków, płaczu i nerwów a post jest pozytywny, zdjęcia kolorowe, a my uśmiechnięci.
Internet kłamie.
Nie ma człowieka bez wad.
Nie wierzę w idealną twarz bez makijażu.
Nie wierzę w idealną sylwetkę bez retuszu,
Blogerki kłamią.
Nie wierzę, że zawsze są uśmiechnięte.
Nie wierzę, że nie krzyczą..
Nie wierzę, że ich dzieci są idealne.
Nie wierzę, że zawsze jedzą zdrowe jedzenie.
To wszystko jest zrobione dla reklamy, dobrej opinii, pozytywnego odbioru. I tyle!!!
Zobaczcie jacy jesteśmy szczęśliwi, pomimo że tak naprawdę wcześniej wylaliśmy tonę łez!
A Twoim zdaniem internet kłamie? Co najbardziej Cię w sieci denerwuje?
No i jak to jest z tymi blogerkami? Kłamią, czy po prostu nie mówią całej prawdy?
Najlepiej chyba podsumowuje to wszystko powiedzenie : "Życzę Ci, żeby Twoje życie było chociaż w połowie tak wspaniałe, jak pokazujesz to na Facebooku" ;)Moim zdaniem nie zawsze tak jest, ale w przypadku wielu osób to faktycznie tylko kreacja rzeczywistości, która tak naprawdę wygląda zupełnie inaczej. Może niektórzy chcą się w ten sposób dowartościować, wzbudzić czyjś podziw i zrekompensować sobie własne braki...
OdpowiedzUsuńOczywiście że kłamie i ludzie pokazują to co chcą a nie to jak jest naprawdę :)
OdpowiedzUsuńJa nie ściemniam, marudzę, jestem wiecznie na diecie, nie lubie siebie ale mam też do wszystkiego i siebie dystans. Aha i ja jadam syf :)
ps. Emocje przyczyniają się do powstania świetnych tekstów jak ten Twój :)
Oczywiście, że kłamią:)
OdpowiedzUsuńOczywiście- nie wszystkie:)
Ale spora część- mają 'idealne związki', udają dojrzałe, mądre kobiety, pouczają inne blogerki, jakie mają być, jakie powinny być ich związki, piszą ile to one nie zarabiają.
A potem, jak im ktoś wypomni wodolejstwo, bo jakoś posty się nie zgadzają ( raz laska pisze, że już nie kocha męża i że go zostawia, a raz- że za nim tęskni i jest tak pieknie )- kasują starego bloga i zakładają nowego, gdzie snują fantazje dalej- niedojrzałe, zakompleksione siksy.
Fajnie, że ktoś to w końcu napisał:)
Nie wszystkie, ale pewnie masz sporo racji. :-) Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńNie wierzę w osoby, które się ciągle uśmiechają. To po ludzku niemożliwe.
OdpowiedzUsuńA internet kłamie, tak samo jak telewizja, ale wszystko zasadniczo sprowadza się do tego, że ludzie kłamią.
Owszem są takie co kłamią i pokazują biały pokój z idealnym porządkiem, a w nim idealne dziecko, ale są też takie, które nie kłamią, tylko chcą się dzielić z czytelnikami tylko tymi dobrymi chwilami i mają do tego prawo. Są też takie, które nie kłamią wcale.Mnie wkurzają recenzje, gdzie za każdym razem czytam, że coś jest idealne, świetnie działa itp, a ja wiem, że to kompletny bubel. Życia ludzkiego nie ocenię, ale kosmetyk mogę ;). Znasz mojego bloga, więc co ja tu się będę rozpisywała ;).
OdpowiedzUsuńIdealny porządek, wręcz sterylność w domu mając dzieci- według mnie nierealna rzecz. Blogerki takie życie pokazują. Ludzie patrzą i się wściekają, że u nich tak nie jest. Prawda taka, że do sesji to każdy może odpicować chatę;) albo pójść do sąsiada:)
OdpowiedzUsuńA ja widzę jakąś prawdę, o dążeniu do ideału... Przecież każdy pokazuje to co chce i może, każdy blkg jest inny
OdpowiedzUsuńNie ma ludzi idealnych i nie ma takiego życia ale dążenie do ideału nie jest złe pod jednym warunkiem żyj a nie fantazjuj o życiu. Ty dziś pomimo cięzkiego dnia pozwoliłaś sobie na to by żyć pełnią życia i to widac na zdjęciach. A że internet kłamie to chyba wie każdy, jak i to że za szczerość dostaje się po du..pie ;)
OdpowiedzUsuńmnie rozwalił kiedyś mem jak laska wrzuca na neta zdjęcia w szpilkach i z winem a potem zaraz rzuca aparatem i płącze...
OdpowiedzUsuńSą takie co kłamią i są takie, co całej prawdy nie pokazują.
OdpowiedzUsuńJa raczej należę do tych, co całej prawdy nie pokazuje ;p
Już raz dostałam po dupie za odsłonięcie się za bardzo...
Zmiana adresu bloga
http://ukwu86.blogspot.com/
:) no niestety masz rację - nikt nie jest idealny. Ale jak ktoś napisze, że miał dzień do dupy nie podobny to zaraz zastanie zasypany komentarzami typu "NIE NARZEKAJ"
OdpowiedzUsuńJa nie retuszuję zdjęć... Bo nie umiem, haha :D
OdpowiedzUsuńAle co do Twoich fotek - przypomniałaś mi dzieciństwo!!! Skakanie po balotach, to coś co uwielbiałam! ;)
Może i kłamią, ale... Dla mnie to już mało ważne. Wiem, jaką siłę przynosi pokazywanie tego idealnego świata dla nas samych. Pokazywanie tych gorszych chwil, nieszczęść, uwiecznianie ich nie służy nam. Inni, niech mówią, co chcą, wolę zadbać o swoje nastawienie.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że wszystko skończyło się z uśmiechem na twarzy. Ja też przed chwilką z uśmiechem usypiałam mojego synka, szczęśliwa dlatego, że po prostu jest :)
OdpowiedzUsuńJa wiem co to jest internet... umiem czytac po miedzy wierszami... nikt nie jest idealny, zycie nie jest uslane rozami ale zdecydowanie poprawiaja mi humor zdjecia usmiechnietych twarzy twoich dzieci i twoje.
OdpowiedzUsuń