poniedziałek, 21 września 2015

Moja BEZLUDNA WYSPA

BEZLUDNA WYSPA - miejsce, w którym nie ma NIKOGO!
Nikogo, kto mógłby nam powiedzieć coś przykrego,
nikogo, kto krzywo spojrzy,
nikogo, kto nas ocenia,
i wreszcie nikogo, kto wymaga od nas zbyt wiele!


Mam czasami takie dni, kiedy chciałabym się znaleźć właśnie w takim miejscu. Bywa i tak, że chciałabym zniknąć, zatrzeć po sobie wszystkie ślady, i już więcej się nie pokazywać.

Wtedy mogłabym zerwać wszystkie znajomości i wszystkie kontakty. Okropna jestem - wiem!
Bo dlaczego miałabym opuszczać tych, którzy "mnie kochają", którym na mnie zależy? Dlaczego często przez jedną lub dwie osoby, miałabym karać resztę?

Ale tak mam, takie myśli przez moją głowę się przewijają. I choć źle mi w tym momencie, mam okropnego doła i zwyczajnie i tak po prostu, chciałabym schować się w swojej skorupce i z niej nie wychodzić, to nie jesteś w stanie tego zauważyć. Coraz lepiej wychodzi mi ukrywanie emocji. Uśmiecham się, bawię, biegam, rozmawiam, ale w środku jestem rozerwana na milion kawałków!

I być może powie ktoś, że nie jestem szczera, że udaję i nie jest to dobre, ale muszę! Muszę zrobić to przede wszystkim dla dzieci. Przecież nie mogą patrzeć na zapłakaną mamę. Nie mogą również cały dzień sami się sobą zajmować. Potrzebują mnie i bez względu na to, w jakim jestem nastroju, muszę być przy nich. A może i chcę? Bo przecież gdyby nie to, że ich mam, nie miałabym tej motywacji by się podnieść i działać. Bo przecież gdyby nie oni, przeleżałabym i przepłakałabym całe dnie i noce. Roztrząsałabym niepotrzebnie, każdy problem, myślałabym o tym wszystkim i się niepotrzebnie nakręcała. A dzięki nim muszę mieć w sobie tę siłę i muszę dźwigać cały ten ciężar!

Zupełnie niedawno, BEZLUDNA WYSPA była moim marzeniem. Chciałam odciąć się od wszystkich i wszystkiego. Nie, może nie było aż tak źle, bo widziałam na niej Maćka, Michałka i Marcina. I tylko oni i ja mieliśmy tam być. My i nikt więcej.

A tak całkiem realnie... Dużo nie brakowało, a usunęłabym konto na facebook'u, i blog również przestałby istnieć. Naprawdę, tak niewiele brakowało!
Ale mam anioły, które mnie przed tym powstrzymały.
I może dobrze? Dzięki fb wiem, co słychać u znajomych - czasami zbyt wiele pokazują, ale cóż ich wybór. Ale jest łatwiej coś zorganizować, bo wszystkich można znaleźć w jednym miejscu. A sama nie muszę niczego wstawiać, jeśli nie chcę.
A blog... Blog to moja pasja, coś co kocham robić. I te anioły moje powiedziały mi coś fajnego i bardzo ważnego!

Dlaczego chcesz z niego rezygnować? Co Ci to da? Przecież widzimy, że sprawia, to Tobie dużo radości i w chwili słabości chcesz rezygnować z czegoś co kochasz?

Tak, to prawda, pewnie dopiero po usunięciu tego wszystkiego, co tutaj jest poczułabym okropną pustkę, i strasznego doła. Usunęłabym ze swojego życia coś, co w ostatnim czasie dało mi tyle sił i motywacji! I choć nie mogę się wszystkim tutaj z Wami podzielić, to tak i tak czerpię z pisania wiele dobrego. Jak dobrze, że Was mam, Wy moje anioły : (P) i (K) dziękuję!

I chociaż są dni kiedy BEZLUDNA WYSPA mogłaby być moim miejscem zamieszkania,
bo nie ma tam NIKOGO!
Nikogo, kto mógłby nam powiedzieć coś przykrego,
nikogo, kto krzywo spojrzy,
nikogo, kto nas ocenia,
i wreszcie nikogo, kto wymaga od nas zbyt wiele!
To będę z tym żyć i walczyć o SWOJE szczęście i szczęście swojej rodziny. Nie pozwolę na to, by gorsze momenty mnie zniszczyły i by odebrały mi to, co kocham i na czym mi tak zależy!


A co Ty robisz w takie dni? 

4 komentarze:

  1. Popieram cały wpis w życiu trzeba iść przez drogę która nie zawsze jest usłane różami lecz problemami i niekiedy przykrym słowami. Trzeba być twardym i pomyśleć o dzieciach i mężu np. A ja rąk się składa że Was znam i tworzycie wspaniała rodzinkę dla której warto jest walczyć. Więc głowa do góry ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Damy radę, bo w nas jest siła i razem wszystko przetrwamy ;-)

      Usuń
  2. Każdy w swojej rodzinie ma problemy. Życie przynosi nam różne rozterki i rozczarowania dlatego trzeba mieć twarda d....... Żeby przejść przez to wszystko i się nie poddawać!

    OdpowiedzUsuń