wtorek, 21 kwietnia 2015

Dlaczego zdecydowałam się na pisanie bloga?


Świat blogerów w sumie jest mi obcy. Nigdy nie interesowałam się tym wszystkim. Dopiero kilka miesięcy temu dowiedziałam się że coś takiego istnieje i że jest sporo ludzi - chyba głównie kobiet, którzy piszą swoje blogi. I kiedy w grudniu 2014 roku założyłam sobie facebooka zaczęłam na różne strony i właśnie blogi zaglądać. I naprawdę niektóre bardzo mi się spodobały i zainspirowały do tego by spróbować własnych możliwości.



Jednak zanim podjęłam swoją decyzję o pisaniu dość długo zastanawiałam się czy warto zaczynać.
Wiele przemawiało za tym by jednak niczego w swoim życiu nie zmieniać. Bardzo się bałam - i nadal się boję - ludzkiej zawiści, tego że bliscy i znajomi nie zrozumieją tego nowego świata i tylko mnie wyśmieją. Bo przecież chcę pisać o sobie i swoim życiu. Ale działam w skromnym gronie, więc chyba mi to nie grozi...

Skąd te obawy?
Bo rozmawiałam z kilkoma blogerkami, które mają z tego powodu nieprzyjemności. Borykają się z przykrymi, obraźliwymi często niesprawiedliwymi osądami. Nie chcę przeżywać tego również i ja.

Ale po bardzo długich przemyśleniach, ciągłej walce ze sobą samą, stwierdziłam, że jednak spróbuję.

Dlaczego?
Bo chcę z innymi dzielić się tym co przeżywam na co dzień.
Naprawdę tyle się u mnie dzieje, tyle mam w głowie pytań i myśli z którymi nie mam z kim się podzielić. Dzieci, małżeństwo, pasja ... Cały mój świat... mam przynajmniej gdzie to wszystko pokazać.



W dzieciństwie, zanim zostałam żoną i mamą, kiedy jeszcze mieszkałam w Trzemesznie, miałam wielu znajomych. Wszędzie było mnie pełno, ciągle byłam w ruchu i nigdy nie miałam czasu dla siebie.
Po przeprowadzce do Ośna nie miałam nikogo z tych których tak bardzo kochałam, z którymi przeżyłam całe swoje dotychczasowe życie. Teraz się trochę do tego przyzwyczaiłam. Jest już tylko garstka ludzi z którymi się spotykam, ale niestety nie tak często jak kiedyś.

I chyba właśnie stąd ten pomysł.

To właśnie chyba ta tęsknota za dobrymi znajomymi, za codziennymi pogaduszkami i dzieleniem się z nimi swoimi radościami bądź smutkami czy rozterkami, sprawiły, że postanowiłam pisać.
Nie możemy się spotykać bo każdy z nas ma swoje życie, swoje rodziny, pracę, obowiązki i jeszcze ta odległość.... więc chociaż drogą elektroniczną możemy się co nieco o sobie dowiedzieć i porównać swoje spojrzenie na świat i niektóre sprawy.

Siostra i kilka innych osób zadało mi kiedyś pytanie:
Po co to robisz?
Nudzisz się?

Odpowiadam.... Nie, nie nudzę się, bo uwierzcie mi w domu jest ciągle coś do zrobienia, dzieci ciągle wymagają uwagi i poświęcenia. Ale wystarczy mocno spiąć pośladki i wszystko jest możliwe. Zwłaszcza, że niestety na razie nie mam możliwości pójść do pracy...
Może to taki pierwszy krok do tego, by tak zorganizować czas i dzieci by później łatwiej poradzić sobie z obowiązkami w domu i z pracą?

Piszę dla siebie ale również dla tych którzy chcą być ze mną a nie mogą osobiście. Chcę dzięki temu czuć więź z tymi na których tak bardzo mi zależy. (Wy wiecie, że to o Was chodzi). Jak się tylko chce to wszystko można... wystarczy dobra organizacja czasu. Po prostu mniej telewizji - której tak i tak nie było zbyt wiele. Oraz mniej odpoczynku na kanapie, tylko więcej ruchu i energii do działania a dzięki temu póki co - więcej pozytywnych myśli. Szybkie i intensywne życie to jest to co kocham.
Bo najważniejsze to mieć jakiś cel w życiu i się go trzymać. (Choć przy dzieciach nie zawsze jest to proste).

I mogłoby się wydawać, że pisanie bloga jest dla tych którzy mają zbyt wiele wolnego czasu, to nie zawsze tak musi być. Mam swoje obowiązki i cały dzień wypełniony po brzegi ale piszę ponieważ postanowiłam, że coś muszę dla siebie zrobić. I nie ważne o której porze dnia lub nocy usiądę przed komputerem, grunt że sprawia mi to radość i satysfakcję. Bo z pisaniem jest jak z pracą. Chętniej do niej wracamy kiedy robimy to co lubimy. A ja piszę bo chcę i lubię.

Poniekąd blog traktuję trochę jak pamiętnik, który w dzieciństwie pisałam. Wiele tam mieściło się emocji, wspomnień i myśli. I tutaj mam nadzieję, że będzie podobnie. Oczywiście z tą różnicą, że pamiętnik był wyłącznie dla mnie i NIKT nie mógł do niego zajrzeć a blog jest dla WSZYSTKICH. I kto tylko chce może przeczytać każdą treść w nim zawartą.

I naprawdę nie mam pojęcia czy potrafię pisać i czy moje posty są ciekawe i pomocne
ale piszę bo lubię a może z upływem czasu dojdę do wprawy i będzie lepiej?

1 komentarz:

  1. It's a shame you don't have a donate button! I'd definitely donate to this brilliant blog!
    I suppose for now i'll settle for book-marking and adding your RSS feed to my Google account.
    I look forward to fresh updates and will share this website
    with my Facebook group. Chat soon!

    OdpowiedzUsuń