Myślimy, że to wystarczy. Uważamy, że właśnie w ten sposób się zrekompensujemy.
I w pierwszej chwili dzieci nawet tym wszystkim się cieszą i nam za to dziękują.
Ale czy na pewno to wystarczy? Czy prezenty są ważniejsze niż rodzina?
Rodzice starają się podarować swoim dzieciakom wszystko to, co najpiękniejsze i najlepsze. Wszystko robią właśnie z myślą o nich. Pochłaniają rodziców czasami czynności dnia codziennego do reszty. Zdarza się, że rodzina nie znajduje dla siebie czasu. Członkowie rodziny starają się jak mogą, by tak nie było, ale nie zawsze jest to możliwe. Pozwalają wtedy dorośli bawić się dzieciom beztrosko lub nawet obejrzeć bajkę, tylko po to, by byli cicho i by dali dokończyć założony plan dnia. Niestety, nikt nie jest idealny!
Zbliża się czas świąt i robienia świątecznych prezentów. Pomimo tego, że zawsze powtarzam, że nie będą to drogie upominki, zawsze tak jakoś wychodzi inaczej.
"No zobacz, to takie fajne.
Ja nigdy czegoś takiego nie miałem.
Po to pracuję i zarabiam, by spełniać ich marzenia".
I buch, ląduje duży i drogi samochód w koszyku. I jeszcze inne zabawki.
"Bo to taka okazja, by się im odwdzięczyć za ten mój brak czasu dla nich".
Ale bywają momenty, że te drogie samochody są odsuwane w kąt tylko po to, by tatuś, mamusia, babcia, dziadek czy też wujek, ciotka pograli z nimi w piłkę czy balona. Wręcz "krzyczą", że to rodzina ma być razem! Rodzina - ludzie, nie zabawki czy telewizja!
Widzisz porównanie?
Samochód za kilkadziesiąt złotych kontra balon za 30 groszy lub piłka za złotych 5.
I właśnie nie liczy się tutaj cena, a ten czas dla NICH. Właśnie ta rodzina!
W biedronce można kupić soczki z dzióbkiem dla dziecka. Wygodne do picia. Są wyjątkowe i inne od pozostałych, bo dodatkowo mają w opakowaniu jajko z niespodzianką.
I kiedyś otworzyli te jajo i był tam Pan w garniturze, czy tam smokingu.
Pierwsza myśl Michałka - "Mamo zobacz to TATA NASZ".
Nie wiem skąd takie skojarzenie, bo TATA ICH raczej w ogrodniczkach chodzi, z racji wykonywania zawodu mechanika. Ale najwidoczniej ten strój im to przypominał.
I choć zabawka jest wielkości małego palca u ręki 7mio latka, jest najważniejszą zabawką spośród wszystkich. Jeszcze nigdy nie widziałam, by którąś z zabawek tak pielęgnowali i o którąkolwiek tak się troszczyli.
Gdy się zagubił, płacz i panika były niesamowicie przejmujące. "Mamo, on musi się znaleźć, bo to TATA NASZ". (to zarówno nazwa zabawki, jak i jego imię)
Pewnego razu złamały się mu nogi. Musiałam skleić je klejem na ciepło, po prostu musiałam, bo to wyjątkowa zabawka, wszędzie z chłopcami musi być i TATA musi mieć nogi. Poodzierany, nieciekawy, maleńki a taki wyjątkowy!
NIE MOŻNA GO TAK PO PROSTU WYRZUCIĆ!
Bo to taki symbol TATY.
TATY, który robi wszystko, by zarobić na nasze wygody. Bo wiemy, że robi to wszystko dla naszego dobra, ale pomimo tego, tak bardzo go potrzebujemy! Jesteśmy mu za to wdzięczni, ale tak bardzo tęsknimy!
Zanim kupisz coś drogiego, zastanów się, czy nie byłby dla dzieci i rodziny ważniejszy i cenniejszy Twój czas niż pieniądze, które dla nich przynosisz. Niestety, pomimo Twoich dobrych chęci czasem i tak bywa.
Warto się zatrzymać, warto pomyśleć i warto zrezygnować z dobrodziejstw świata, właśnie na rzecz rodziny i spędzenia czasu z nią. Bo kiedy dzieci dorosną, a Ty będziesz starszym Panem lub starszą Panią co będziesz wspominać? Jakie będziecie sobie przywoływać obrazy z młodości? A jakie wspomnienia będą miały Twoje dzieci? Tatę w pracy i znerwicowaną mamę?
PS:
(Na szczęście, u nas coraz więcej czasu nawet zapracowany tatuś stara się chłopcom poświęcić. Dużo rozmawiamy i wiele zauważamy. Jesteśmy na dobrej drodze)
Zgadzam się. Czas poświęcony dziecku jest bardzo ważny, a żadna zabawka nie zastąpi maluchowi wspólnie spedzonych chwil. Ten czas z pewnością zaprocentuje w dorosłym życiu dziecka.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zaprocentuje i że nawet gdy będą dorośli będziemy tak zżyci
UsuńŚwietnie, że o tym piszesz, bo to wg mnie plaga XXI wieku - brak czasu dla siebie, dla rodziny, brak czasu na wszystko. A żadne prezenty nie zastąpią tego czasu, który dla dzieci i rodziny jest bardzo ważny.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak
UsuńPowiem Ci, że bardzo mnie wzruszyłaś tą figurką i tym jak dzieci go pokochały. Fajna z Was rodzinka!
OdpowiedzUsuńDziękujemy.
UsuńNiesamowite! :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńBardzo mądry tekst. Czasu nie da się "odkupić" a dzieciom najabrdziej potrzebna jest bliskość rodzica. Moim "tatą' był taki malutki pluszowy piesek- jak zginął to był DRAMAT ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. Trzeba od początku o siebie dbać, bo później już się tego nie nadrobi
UsuńAle Wy cudnie razem wyglądacie! Jaka szczęśliwa rodzinka.
OdpowiedzUsuńA historia z figurką jest naprawdę piękna...
Dziękuję
UsuńMiśka gdzie byliście, że tak pięknie wyglądacie?:)))
OdpowiedzUsuń80tka babci Marcina ;-)
Usuńhttp://kilka-moich-chwil.blogspot.com/2015/12/jakis-czas-temu-zostaam-nominowana.html - odpowiedziałam na Twoją nominacje do LBA, przepraszam, że tak późno, ale dopiero teraz znalazłam na to w pełni czas.
OdpowiedzUsuńPóźno? no coś Ty! Dziękuję
UsuńTo bardzo ważny temat! Relacje rodzinne są najważniejsze....
OdpowiedzUsuńTo prawda
UsuńWiesz co- bardzo wzruszający tekst! Super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńBardzo dobry tekst, szczery i prawdziwy. :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. No tak wygląda nasze życie - samo pisze cudowne scenariusze.
UsuńZgadzam sie z Toba, czas mija i dzieci rosana za szybko, mozna wiele stracic...
OdpowiedzUsuńCudna rodzina♥
Dziękujemy
Usuń"Naszego" taty też często nie ma w domu, ponieważ jest kierowcą tira. Mała jeszcze tego nie rozumie, ale staramy się nadrobić weekendami, spędzając je razem i fundując sobie atrakcje niedzielnym popołudniem :)
OdpowiedzUsuńDzieci wolą bawić się zabawkami, które wymagają wspólnej zabawy, ponieważ nie chodzi o to by bawić się zabawką, ale bawić się nią RAZEM :)
Kierowcy, to dopiero mają przechlapane. Dobrze, że potraficie nadrobić ten czas w weekendy. Pozdrawiam
UsuńJakiś czas temu podjęłam kilka życiowych i ważnych dla mnie decyzji po to, żeby spędzać więcej czasu z dziećmi. Mam ich trójkę, w bardzo różnym wieku, każde jest inne, wymaga innego podejścia, ma inne troski i bałam się, że coś stracę, coś mnie ominie i że ocknę się zbyt późno, żeby to naprawić. Nigdy nie żałowałam swoich decyzji i dzisiaj jestem szczęśliwą i spełnioną mamą.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że jesteście szczęśliwi!!! Super!
Usuńjacy duzi
OdpowiedzUsuńRosną jak na drożdżach
UsuńŻadna zabawka - nawet najwspanialsza, najbardziej interaktywna, najdroższa - nie zastąpi dziecku mamy i taty oraz wspólnie spędzonego czasu. A poza tym widzę po moim Bąblu i po innych znajomych maluchach, że te zabawki najbardziej kosztowne i najbardziej "wypasione" zajmują ich uwagę dosłownie na kilka chwil - i zdecydowanie fajniejsze i bardziej interesujące okazują się zwykle te taniutkie, najprostsze oraz pobudzające wyobraźnię, a nie robiące wszystko ZAMIAST dziecka, po naciśnięciu odpowiedniego guziczka...
OdpowiedzUsuńTo prawda. Te proste są najfajniejsze.
UsuńCzasu i miłości, czyli tych najważniejszych dla dziecka, za pieniądze się nie kupi :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak.
UsuńBardzo wzruszające, to co napisałaś. Macie cudownych synków!
OdpowiedzUsuńTo prawda, są cudowni!!!
UsuńZnam taką sytuację gdy rodzice mieli dziecko, które miało wszystko poza miłością i zainteresowaniem rodziców. I chociaż u mnie bieda piszczała po katach a ona miała wszystko co sobie zamarzyła z perspektywy czasu widzę, że moje dzieciństwo było dużo fajniejsze.
OdpowiedzUsuńUważam, że pieniądze to nie wszystko. A nawet po moich chłopcach widzę, że te drobne prezenty potrafią sprawić więcej radości od tych drogich
UsuńPiękny, mądry i bardzo ważny wpis!
OdpowiedzUsuńDziękuję
Usuń