Na szczęście sama takiego problemu nigdy nie miałam, ale spotykam się z rodzicami, którzy nie wiedzą jak oduczyć dziecko ssania kciuka. Pytają mnie o rady, a ja niestety tym razem z własnego doświadczenia nie jestem w stanie Wam nic napisać. Ale przejrzałam internet, popytałam tu i ówdzie i chętnie podzielę się z Wami zdobytą wiedzą.
Może któryś z tych sposobów Wam pomoże?
1. Posmaruj palec czymś niesmacznym: gorzkim, słonym, kwaśnym.
Według metody naszych babć można paluszek posmarować musztardą, solą, pieprzem lub cytryną. Należy pamiętać o tym, by substancje, którymi smarujemy palec co jakiś czas zmieniać, ponieważ dziecko szybko przyzwyczaja się do smaku i nadal będzie chciało ssać kciuk, bez żadnego problemu.
Nowoczesnym środkiem na tego typu problem jest lakier "Gorzki paluszek". Może on się sprawdzi w tej metodzie?
2. Załóż dziecku na rączkę skarpetkę lub rękawiczkę.
Nasze babcie właśnie w ten sposób pomagały sobie podczas oduczania ssania palca lub kciuka. Teraz zwykła skarpetkę czy rękawiczkę można zastąpić produktem firmy Kizzo TUTAJ. Są to rękawiczki uszyte specjalnie w takim celu. Kciuk jest w całości zakryty, a reszta paluszków odkryta.
3. Odwrócenie uwagi od ssania kciuka.
a) zainteresuj dziecko jakąś zabawą, kolorowaniem lub wycinaniem - czymkolwiek, co wymaga użycia obu rąk
b) jeśli maluch bierze kciuk do buzi podczas oglądania telewizora, weź dziecko na kolana i przytrzymaj ręce w swoich dłoniach.
4. Konsekwencja.
Systematycznie wyciągamy paluszek z buzi. NIE KRZYCZYMY, robimy to ze spokojem. W ŻADNEJ sytuacji nie możemy pozwolić, by dziecko mogło to robić. Musimy być stanowczy i konsekwentni.
5. Obserwacja i znalezienie przyczyny
Uważnie obserwuj dziecko. Postaraj się wychwycić w jakiej sytuacji dziecko ssie palec i ogranicz mu te bodźce. Na przykład jeśli jest to reakcja na stres, lęk lub ból, staraj się zrobić wszystko, by jak najmniej takich sytuacji prowokować.
6. Przytul, wspieraj - nie wyzywaj!
Najczęstszą przyczyną ssania kciuka jest właśnie stres. Dlatego krzyczenie na dziecko i groźby mogą potęgować ten problem a nie go zwalczać. Najlepszym sposobem jest właśnie przytulenie malucha, zrozumienie i próba wyciszenia. Proponuję w takiej sytuacji chwycić rączki dziecka i mocno je przytulić.
7. System nagród.
Może metoda nagradzania za wytrwałość się sprawdzi? Gdy przedstawisz dziecku warunek, że jeśli wytrwa 3 godziny bez ssania kciuka, będzie miał możliwość spełnić jedno swoje marzenie to będzie czuło motywację i być może bardzo się postara by osiągnąć cel? A Ty z dnia na dzień będziesz zwiększać okres takiej wytrwałości, aż całkowicie z tego zrezygnuje.
8. Tłumacz, opowiadaj o konsekwencjach ssania kciuka.
Opowiedz, że może mieć krzywy zgryz i będzie musiało nosić aparat. Powiedz,że na paluszku znajdują się bakterie, które mogą powodować zapalenie jamy ustnej. Lub o popękanym, często bolącym i krwawiącym palcu.
9. Wizyta u stomatologa.
Jeśli dziecko nie bierze sobie Twoich uwag do serca, zaprowadź go do specjalisty. Zazwyczaj budzi on w dziecku podziw i jest autorytetem i jego opinia może być bardziej wiarygodna. Być może ortodonta zaproponuje skorzystanie z płytki przedsionkowej, czyli wygiętego w łuk kawałka plastiku, by ochronić zgryz dziecka.
10. Odpowiednia dieta.
Zastąp mleko innymi posiłkami. Pokarmy o stałej strukturze wzmacniają mięśnie związane z żuciem. Być może taka zmiana spowoduje zmniejszenie odruchu ssania i potrzeba wkładania paluszka do buzi zniknie raz na zawsze.
11. Zabawne teksty.
Gdy widzisz, że dziecko ssie kciuk zagadaj go tekstem typu : "Oj, a co ten paluszek robi w Twojej buźce?" Albo "Szybciutko wyciągnij zakręcony paluszek, bo on tam nie powinien być". Lub " Co za zwariowany paluszek, chyba się w tej buzi zagubił". Może taki przyjazny ton zachęci dziecko do zaprzestania wkładania paluszka do buzi?
12. Porównanie z rówieśnikami.
Być może tłumaczenie, że dzieci w jego wieku nie wkładają palca do buzi przyniesie jakiś rezultat. Powiedz, że jeśli dzieci zauważą, że wkłada rączki do buzi, będą się z niego śmiali. Być może obawa przed ośmieszeniem pomoże.
13. Smoczek zamiast paluszka.
Czasami trzeba wybrać mniejsze zło i może się okazać, że ssanie smoczka jest lepsze dla dziecka od ssania kciuka. Są one bardziej miękkie i dzięki temu uciskanie na zęby nie jest tak silne.
Kolejnym atutem smoczka jest to, że w każdej chwili możesz go umyć i wyparzyć, dzięki czemu jest bardziej higieniczny i zdrowy.
14. Groźba.
Powiedz dziecku, że jeśli nie przestanie ssać kciuka, palec mu odleci. Pokaż w internecie zdjęcia rąk bez palca.
Możesz również pokazać zdjęcia krzywego uzębienia spowodowanego ssaniem kciuka.
Jest to już chyba ostateczność i działa raczej na starsze dzieci, ale wiem, że pomimo tego, że jest to drastyczny sposób, może zadziałać.
15. Cierpliwość popłaca.
Nawyk ten zazwyczaj mija samoistnie. Kończy się, gdy dziecko idzie do przedszkola, ponieważ wtedy jest na tyle zajęte, że o tym zapomina. Nie chce również wyróżniać się z grupy i być postrzegane jako ten maluch z palcem w buzi. Zamiast się denerwować i walczyć z nawykiem ssania kciuka, daj dziecku trochę czasu.
Mam nadzieję, że mój post jest pomocny i że któryś z podanych sposobów na to jak oduczyć dziecko ssania kciuka będzie skuteczny. Trzymam za Was kciuki i życzę powodzenia.
A może jest wśród Was ktoś, kto chciałby do mojej listy dodać coś jeszcze?
Chyba bym nie zastosowała tego straszaka z pokazywaniem ręki bez palca ;). Na szczęście nie miałam tego problemu, choć na obgryzanie paznokci u Frania rzeczywiście stosowałam gorzkie smarowidło.
OdpowiedzUsuńAch z tym obgryzaniem paznokci to sama mam problem. Ale w moim przypadku nawet Gorzki paluszek nie pomógł
UsuńZ tego co wiem ani ja ani moi bracia nie mieliśmy takiego problemu, ale wiele z tych rad mogę odnieść do mojej walki z obgryzaniem paznokci :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że coś pomoże. ;-)
UsuńNasz Bąbi nigdy jakoś przesadnie nie ssał kciuka, a teraz nie robi tego w ogóle. Za to mam przeczucie, że dość trudno będzie odzwyczaić go od smoczka - może któreś z wymienionych przez Ciebie sposobów również w naszej sytuacji się sprawdzą :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować. Mój Maciek również ssał smoczek dość długo bo do 2 lat, ale znaleźliśmy skuteczny sposób. Pisałam o tym w jednym z moich postów, może coś się przyda i pomoże? http://4razym.blogspot.com/2015/05/zegnaj-smoczku-jestem-juz-za-duzy.html
UsuńNiestety sama jako mały brzdąc ssałam kciuka. Skończyło się na brzydkim zgryzie, dlatego teraz jestem uczulona na moją Maję. Gdy tylko zaczyna wkładać paluszki do buzi, od razu każę Jej wyciągnąć.
OdpowiedzUsuńNiestety na mnie też stosowali różne metody. Podziałało dopiero to, że podrosłam i było mi głupio przed rówieśnikami, ciociami itd. Mnie uleczył czas...
Czas potrafi zdziałać cuda, ale jak widzisz na swoim przykładzie, miało to odzwierciedlenie na wadzie zgryzu - niestety
UsuńSuper porady, z pewnością się przydadzą wielu Twoim czytelnikom. :-)
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję
UsuńDobrze, że moje dziecko nie ma z tym problemów.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. Bardzo się z tego cieszę.
UsuńSuper rady. Ale rozbawił mnie punkt 14, bo u mnie się sprawdził. Tzn, jako u dziecka. Moja córka woli smoczek, ale ja ssałam kciuka długo. W końcu wyglądał wiecznie jak po długiej kąpieli w wannie, taki był pomarszczony i wymoczony. Mama powiedziała, że odpadnie i zaczęłam tak się tego bać że przeszło od razu.
OdpowiedzUsuńDrastyczny sposób, ale najważniejsze, że skuteczny ;-)
UsuńDobrze,że ja nie mam takiego problemu z synkiem.
OdpowiedzUsuńTo prawda, skutki mogą być straszne.
UsuńJa na szczęście tego problemu nie miałem, ale te zdjęcia zniekształconych zębów działają na mnie bardzo przerażająco... Pomysły wydają się fajne, na pewno każdy rodzic sobie poradzi :D
OdpowiedzUsuńZdjęcie powyżej nie jest fajne. Nie chciałabym by któreś z moich dzieci miało taki problem.
UsuńMetoda 14 faktycznie drastyczna. Moja półroczna córa woli właśnie kciuka od smoczka i się trochę tym martwię. Nie wiem za bardzo czy w przypadku tak małego dziecka jest jakaś skuteczna metoda.
OdpowiedzUsuńWarto spróbować, bo później może być tylko trudniej
UsuńUfff na szczęście u nas nie ma tego problemu... problem będzie z oduczeniem ssania smoka.
OdpowiedzUsuńMoże nie będzie aż tak źle ;-) o oduczaniu smoczka pisałam tutaj, może któryś z podanych sposobów okaże się skuteczny? http://4razym.blogspot.com/2015/05/zegnaj-smoczku-jestem-juz-za-duzy.html
UsuńKoleżanka na taki problem z własnym szkrabem. Myślę że Twoje rady jej pomogą :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że mogłam pomóc. Oby któryś z podanym sposobów zadziałał.
UsuńNa razie ten temat mnie nie dotyczy:) Ale informacje bardzo przydatne.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że komuś będą pomocne.
UsuńMnie ten temat nie dotyczy, ale sama jestem przykladem tego ze bardzo dlugo gdy bylam mała ssałam kciuka/smoczek i wlasnie mam problemy ze zgryzem :(/Karolina
OdpowiedzUsuńNiestety skutki ssania kciuka mogą być przykre, dlatego ważne jest by to nagłaśniać
Usuńte zdjęcia powinny dać rodzicom do myślenia
OdpowiedzUsuńto prawda
UsuńNiestety próbowałam wszystkiego z w/w metid i nic nie pokoglo. Moja corka ma juz 5 lat i nadal ssa kciuka...może czas jej pomoże.
OdpowiedzUsuńNiestety próbowałam wszystkiego z w/w metid i nic nie pokoglo. Moja corka ma juz 5 lat i nadal ssa kciuka...może czas jej pomoże.
OdpowiedzUsuń