Już jak dostałam zaproszenie, wiedziałam, że musi to być wyjątkowy wieczór. Wiedziałam, że muszę przyszłej Pani Młodej podarować coś od siebie. Ale jaki prezent dać z tej okazji?
Takie przypinki mogłyśmy nosić ;-) |
Okazało się, że wszystkie zaproszone kobietki składały się na jeden konkretny upominek i liczne niespodzianki. To był świetny pomysł. Ja oczywiście również się do tego dołożyłam.
Dzięki temu, że każda z nas dała wyznaczoną kwotę, mogłyśmy spotkać się w większej grupie, a Pani Młoda nie musiała zbyt wiele inwestować i dawać od siebie - przecież wystarczająco wiele ma wydatków w najbliższym czasie!
Dziewczyny zamówiły tort. Nie dość, że wygląda świetnie, to jeszcze był przepyszny! Nie lubię masy cukrowej, ale ta była naprawdę przepyszna. A może to nie była masa cukrowa, lub marcepanowa, tylko prawdziwa biała czekolada? Bo właśnie taki smak miała - biała czekolada nadawała całości wspaniały smak. PYCHOTA!
Poza tym, wręczyliśmy Młodej magiczne pudełko, w którym była piękna bielizna na noc poślubną, "wiagra", prezerwatywa i świeczka zapachowa. Niezbędnik na udaną noc? :-)
I pomimo tego, że prezenty były naprawdę fajnie zorganizowane, to nie mogłam pójść z gołymi rękami, i zrobiłam również coś od siebie.
Wałek na specjalną okazję :-)
W zamyśle miałam napisy wypalić lutownicą, ale niestety nie dało rady!
Więc wzięłam gwóźdź ( najpierw jeden, później drugi ) i wyryłam nimi napisy w drewnie.
Następnie, flamastrem wypełniłam literki.
Okazało się, że nawet bez robienia dziur gwoździem, flamaster się nie rozmywa, ale mimo wszystko uważam, że efekt jest lepszy taką metodą.
No i pozostało zapakowanie prezentu w celofan. Jak się Wam podoba?
Najpierw siedziałyśmy w domu, a następnie poszłyśmy na dyskotekę. Tam miałyśmy zarezerwowany stolik, a na nim przekąski, alkohol oraz napoje.
To był naprawdę udany wieczór. Warto raz na jakiś czas wyrwać się z domu i pobyć w żeńskim towarzystwie!
A Wy mieliście okazję uczestniczyć w takiej imprezie? Jakie macie z takiego wieczora wspomnienia? A może ma ktoś jakieś inne ciekawe propozycje na prezent z tej okazji?
Ja uczestniczyłam w wieczorze panieńskim tydzień prędzej czyli 15 sierpnia tego roku. Mieliśmy w planach zabrać przyszłą pannę młodą do Dark restauracji z racji burzy która sie rozpętała nad Poznaniem odwołali nam rezerwację. Więc poszłyśmy na Stary Rynek do restauracji Rynek zjadłyśmy przepyszną kolację i wróciłyśmy do domu panny młodej i imprezka dalej trwała do późnych godzin nocnych.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że Pani Młoda miała przy sobie kobietki z którymi się dobrze zna. A zabawa z taką ekipą musi być udana, bez względu na to gdzie się znajdziecie.
UsuńWałki domowej roboty na wieczór panieński. Tego jeszcze nie widziałam ;)
OdpowiedzUsuń