Pewnie większość z Was doskonale wie jak to zrobić i ten wpis do niczego Tobie nie jest potrzebny. Ale myślę głównie o młodych i początkujących kucharzach. Może właśnie jest ktoś, kto potrzebuje rad i wskazówek?
Wierzę w młodzież i ich ambicje i jeśli tylko mogę chętnie pomogę ;-)
Sama pewnie będę tutaj zaglądać, by sobie przypomnieć jak to zrobić, bo gdy trzy dni temu zrobiłam pierwszą turę rogali, wycinanie szło mi zupełnie chaotycznie i na czuja. Ale w końcu udało mi się ustalić dokładny plan działania.
No to sami zobaczcie jaki jest mój sposób na to jak uformować rogaliki.
1. Rozwałkowane ciasto na stole lub stolnicy dzielimy najpierw na trzy prostokąty o wysokości około 20 cm, następnie na trójkąty o wymiarach 12 cm x 19 cm.
2. Przy krótszym brzegu układamy wybrane nadzienie. W moim przypadku jest to czekolada.
3. Następnie zawijamy raz ciasto wokół nadzienia
4. I drugi raz, by czekoladę w całości zakryć.
5. Brzegi zgniatamy. Dzięki temu nadzienie nie wycieknie.
6. Teraz możemy zwijać nasz trójkąt do samego końca.
7. Zwijamy ciasto na kształt półksiężyca.
I w ten sposób musimy uformować rogaliki z całości naszego ciasta, na które przepis znajdziesz tutaj ---. klik.
Z tej ilości ciasta udało mi się zrobić dokładnie 82 rogaliki o wymiarach przed pieczeniem 7 x 4 cm, a po upieczeniu 10 x 5 cm.
PRZED |
PO |
Jutro Marcinki, to kto jeszcze skusi się na zrobienie własnych rogali? Naprawdę przepis nie jest trudny. Spróbujcie, naprawdę warto ;-)
Pozdrawiam wszystkich czytelników i życzę udanego wypoczynku.
Idealnie wyglądają. :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję
UsuńRogaliki przepyszne! Miałam tą przyjemność spróbować! ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że smakowały
UsuńAż zgłodniałem!
OdpowiedzUsuńsą pyszne ;-)
UsuńJa zdecydowanie potrzebuję rad oraz wskazówek, gotowanie o dla mnie tajemna sztuka, a pieczenie tym bardziej! Przykładowo długo nie wiedziałam, że rogaliki właśnie o takim wyglądzie robi się z trójkątów, póki parę dni temu nie natknęłam się na jakiś przepis :) Kiedyś, kiedy zacznie mnie ciągnąć do domowych wypieków, na pewno wrócę do tego przepisu :)
OdpowiedzUsuńI u siebie odpowiedziałam wreszcie na Twoje pytania z Liebster Blog Award :)
Dziękuję za odpowiedzi i cieszę się, że mój post kiedyś okaże się pomocny.
UsuńDawno nie robiłam rogalików :) Muszę wypróbować ten sposób.
OdpowiedzUsuńNaprawdę, nie ma w tym nic trudnego ;-)
UsuńOstatnio robiąc rogaliki niektóre mi nie powychodziły i były kulkami. :D
OdpowiedzUsuńGrunt, że w smaku były pyszne. Moi chłopcy robią węże
UsuńNice bread ,Happy National Day, greeting from Belgium.
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńŁał! Te rogaliki są mistrzowskie! :D Wyszły pięknie i wyobrażam sobie, że musiały być bardzo dobre :) Co prawda za tymi marcińskimi rogalami nie przepadam, ale te z czekoladą to coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńJa również za marcińskimi nie przepadam, nawet nie jadam, ale te własne uwielbiam!
UsuńJeszcze nigdy samodzielnie nie piekłam rogalików. Za to uwielbiam takie domowe rogale mojej mamy.
OdpowiedzUsuńUważam, że tym kupnym wiele brakuje do tych własnego wypieku, czy wypieku mamy ;-)
UsuńBardzo przydatne porady! Ja zawsze miałem problem z formowaniem rogalików, żeby miały idealny kształt i ciągle wychodziły mi jakieś koślawe... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńindywidualnyobserwator.blogspot.com
To może jeszcze raz spróbujesz? ;-)
UsuńMój pierwszy rogalik w ogóle rogalika nie przypominał :) Teraz jest już lepiej - trening czyni mistrza. Twoje są przepiękne!
OdpowiedzUsuńMoje również nie były zbyt zgrabne, dlatego postanowiłam napisać ten post, by pomóc tym, którzy swoją przygodę z rogalami zaczynają.
UsuńThis post iss priceless. How can I find out more?
OdpowiedzUsuń